Mój zimowy piwny grzaniec cieszy się dość dużą popularnością i sympatią wśród znajomych, dlatego stwierdziłam, że podzielę się tutaj przepisem, bo jest to rewelacyjny rozgrzewający napój na zimowe spotkania, które właśnie mają miejsce i których dużo jeszcze przed nami :)
Składniki:
- piwo (nie ma znaczenia jakie gdyż to przyprawy grają tutaj główną rolę :)
- pomarańcza
- miód
- sok malinowy lub inny (czasem np. dodaję sok z pigwy)
- laska cynamonu, mielony cynamon
- goździki
- imbir
- gwiazdka anyżu - jeśli lubimy
Do garnka wlewamy piwo. Dodajemy przyprawy - laskę cynamonu, goździki, imbir, anyż. Pomarańczę dobrze myjemy i sparzamy. Połowę kroimy razem ze skórką w dość dużą kostkę czy tam inne kawałki :), a z drugiej połowy wyciskamy sok i dodajemy wszystko do garnka z piwem. Podgrzewamy - tak by było dobrze ciepłe, ale żeby się nie zagotowało. Na koniec dodajemy miód i sok - ilość dopasowujemy do naszych preferencji :) Rozlewamy do kufli/szklanek/kubków razem z całą zawartością - nie przecedzamy, bo to ma swój urok jak nam goździki i pomarańcze pływają po powierzchni! :)
Polecam, bo smakuje nawet tym, którzy za piwem nie przepadają! :)
Pozdrawiam cieplutko!
Pozdrawiam cieplutko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!