Czasem tak jest, że trzeba błyskawicznie zrobić obiad, a na dodatek wybór produktów jest mocno ograniczony. W takich awaryjnych sytuacjach chętnie wracam do jednego ze studenckich dań. Przepis powstał za moich akademikowych czasów i okazał się na tyle dobry, że raz na jakiś czas, nadal gości na moim stole :) Dzisiaj kompletnie nie miałam weny do gotowania obiadu, ale na szczęście przypomniałam sobie o moim niezwykle szybkim daniu i problem z głowy :) Dla zainteresowanych podaję ten banalnie prosty przepis - a nuż komuś się kiedyś przyda!
Makaron z tuńczykiem i kukurydzą
Makaron gotujemy wedle uznania - ja lubię gdy jest al dente (ilość oczywiście dopasowujemy do potrzeb).
Do ugotowanego makaronu wrzucamy tuńczyka z puszki, kukurydzę, trochę startego sera, łyżkę majonezu lub jogurtu, sól i pieprz - do smaku i mieszamy by wszystko się razem połączyło. Najczęściej posypuję go natką pietruszki, ale tym razem zajadaliśmy z rukolą pokropioną ziołową oliwą.
Polecam bo jest prosto, szybko, a na dodatek smacznie - czego chcieć więcej :)
Pozdrawiam serdecznie i udanego weekendu Wszystkim życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!