Crumble poszło na jakiś czas w zapomnienie, ale uznałam, że czas najwyższy żeby znów powróciło do łask. Do crumble najlepsze są owoce o wyrazistym smaku, ale na nie trzeba jeszcze troszkę poczekać. Jednak nic straconego bo jest przecież rabarbar - jego kwaśność w połączeniu ze słodką kruszonką to duet doskonały. Zatem jeśli stęskniliście się za tym prostym, a jakże pysznym deserem to polecam:
Rabarbarowe crumble
Rabarbar kroimy na mniejsze kawałki i układamy na dnie naczynia do zapiekania wysmarowanego masłem i oprószonego bułką tartą. Ponieważ rabarbar jest dość kwaśny potrzepałam go trochę cukrem (ja użyłam brązowego). Następnie posypałam go zmielonymi migdałami - to jest całkowicie opcjonalne - po prostu miałam napoczęte migdały które trzeba było zużyć. Na to kruszonka wykonana według tego przepisu:
1 szkl mąki
1/2 szkl cukru
1/2 szkl płatków owsianych
1/2 kostki masła
Wszystkie składniki łączymy ze sobą wyrabiając między palcami.
Zapiekamy aż kruszonka się zarumieni - ok. 30 min w temp 180 stopni.
Najlepiej smakuje jeszcze ciepłe :)
Ja lubię taki kwaskowaty smak dlatego nie słodziłam rabarbaru zbyt dużo, ale moja rodzina uznała, że mógłby być trochę słodszy więc dla osłody polali sobie crumble syropem ze stokrotek :)
Ja lubię taki kwaskowaty smak dlatego nie słodziłam rabarbaru zbyt dużo, ale moja rodzina uznała, że mógłby być trochę słodszy więc dla osłody polali sobie crumble syropem ze stokrotek :)
Smacznie u Ciebie jak zawsze, uwielbiam ogród o tej porze roku, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! to prawda ogrody teraz są po prostu magiczne! odbijam pozdrowienia :)
Usuń