niedziela, 28 czerwca 2015

Pasta z bobu / Broad bean paste

Pewnie wszyscy wiemy, że bób podobnie jak inne rośliny strączkowe posiada wiele wartości odżywczych - przede wszystkim ma dużą zawartość białka, które może być alternatywą dla białka zwierzęcego. Ale to nie wszystko - bób zawiera również witaminy z grupy B - m.in. kwas foliowy, potas oraz rozpuszczalny błonnik. Bób pomaga też obniżyć poziom cholesterolu we krwi ponieważ wiąże kwasy żółciowe w jelicie grubym. Całkiem nieźle jak na taką niepozorną roślinę, nieprawdaż?
Mimo tych wszystkich zalet, jakoś nie mogłam się do niego przekonać. Nie podchodził mi ten smak i już. Ale w zeszłym roku uparłam się, że dam mu jednak szansę i spróbuję się do niego przekonać w jakiejś innej postaci. Poszperałam więc po internecie i dowiedziałam się, że wiele osób przyrządza z bobu pastę do smarowania kanapek. Jako, że ja bardzo lubię takie pasty kanapkowe, stwierdziłam, że w takiej postaci może będzie do przełknięcia - tym bardziej, że smak jest przełamany innymi dodatkami. No i się nie pomyliłam - pasta z bobu przypadła mi do gustu - tak jak i reszcie rodziny.
Mój przepis bazuje oczywiście na tych znalezionych na necie, ale jak to zwykle bywa dopasowany jest  do moich upodobań. 

Pasta z bobu
2 szkl ugotowanego bobu (jeśli jest młody to nie obieram, starszy obieram ze skórki)
2 ząbki czosnku
łyżka soku z cytryny 
łyżka oliwy
sól, pieprz
Powyższe składniki to podstawa - właściwie one same w sobie już wystarczą żeby przygotować smaczną pastę, ale ja w zależności od tego na co mam ochotę dodaję jeszcze garść zieleniny - może to być:
natka pietruszki
oregano
szałwia
bazylia
mięta (czyli tak naprawdę co kto lubi :)
Wszystko razem miksuję i gotowe.
 


W tym roku będę eksperymentować dalej - postanowiłam ugotować zupę z bobu i może jeszcze coś innego wymyślę. Jeśli będą dobre te moje wynalazki to na pewno podzielę się z Wami przepisem.
Dopiero niedawno dowiedziałam się też, że młody bób można jeść na surowo (spróbowałam no i niestety do mnie ten smak nie przemawia :). Polecam też zamrozić sobie kilka porcyjek ugotowanego już bobu - w środku zimy, gdy brakuje nam tych wszystkich letnich darów natury wystarczy rozmrozić i błyskawicznie można przygotować sobie na przykład taką właśnie pastę kanapkową. Polecam!

A tymczasem w ogrodzie: 


Pozdrawiam serdecznie i życzę Wszystkim miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!