poniedziałek, 3 listopada 2014

Creative Blog Tour

Dzisiaj będzie bardzo nietypowy post ponieważ przyjęłam zaproszenie do wzięcia udziału w:


Creative Blog Tour, czyli wędrówka po kreatywnych blogach, to międzynarodowa zabawa, której celem jest poznawanie nowych osób, ich pasji i talentów. 

Do zabawy zaprosiła mnie
 Renata z bloga Dogonić własne marzenia 
za co serdecznie dziękuję. 


Renia, jak sama o sobie mówi, kocha kwiaty, zapach kawy o poranku i styl skandynawski. Na swoim blogu pokazuje jak dekoruje i urządza swój domek na wsi, kucharzy i działa ogrodowo. Renia stwierdziła, że mamy wiele wspólnego, bo obie potrafimy cieszyć się z małych niepozornych rzeczy i jak wędruję po jej blogu to stwierdzam, że miała rację - zachwyt nad szyszkami, gałązkami czy muszelkami obu nam nie jest obcy. Zajrzyjcie do niej koniecznie!

Zgodnie z zasadami każdy, kto przyłączy się do zabawy ma udzielić odpowiedzi na kilka pytań. Zaczynajmy więc...
Nad czym obecnie pracuję?
Ostatnimi czasy wpadłam w szał robienia przetworów i inne wypełniacze wolnych chwil poszły w odstawkę. Jesień to taki śliwkowo, jabłkowo, gruszkowo, pigwowo, jarzębinowy okres, a na dodatek bardzo urodzajny w tym roku, wiec trzeba trochę tych dobroci zamknąć w słoikach, by potem móc się nimi cieszyć w zimowe miesiące. Tak się jakoś wciągnęłam w to przetwarzanie, że co chwilę wynajduję nowe przepisy i pichcę. Tylu debiutów przetworowych co w tym roku to jeszcze nie miałam.


Natomiast gdy już znudzi mi się pichcenie mam w planach troszkę znowu poozdabiać decoupage'owo, zabrać się za kartki świąteczne, potem dekoracje i w tak zwanym międzyczasie może jeszcze coś uszyć spróbuję :)

Czym moja praca różni się od innych?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie ponieważ nigdy tak do końca wiemy jak wygląda praca innych, gdyż to co pokazują na swoich blogach to z reguły efekt końcowy. Jedna rzecz, która mi przychodzi do głowy to to, że ja lubię zajmować się wieloma rzeczami. Nie skupiam się tylko na jednej rzeczy, nie specjalizuję się tylko w jednej dziedzinie, przez co tak naprawdę trudno przypisać mojego bloga do jakiejś kategorii. Nie wiem czy to dobrze czy źle - po prostu robię to co lubię i co sprawia mi frajdę :)


Dlaczego tworzę i piszę bloga?
Tworzę przede wszystkim dlatego, że sprawia mi to ogromną przyjemność. Pracując nad czymś wkładam w to, że tak powiem górnolotnie, wiele serca, czasu i zaangażowania. Gdy dobrnę do końca i gdy efekt końcowy mnie zadowala to satysfakcja jaką odczuwam jest po prostu bezcenna. Poza tym ta moja dłubanina różnej treści niezmiernie mnie relaksuje i odstresowuje.
Natomiast o pisaniu bloga za wiele chyba nie mogę powiedzieć, ponieważ są to dopiero tak naprawdę moje pierwsze kroki i na tym etapie nie wiem jeszcze jak to się wszystko potoczy. Myślę jednak, że pisanie bloga było mi poniekąd przeznaczone i nie mogłam już dłużej przed tym uciekać. Zawsze dokumentowałam wszystkie swoje twórcze poczynania - przede wszystkim fotograficznie, ale też robiłam sobie różne notatki w notesikach czy w kalendarzu i gdzieś z tyłu głowy błąkała się myśl, że może warto byłoby to zebrać w jednym miejscu i podzielić się tym z innymi.

Jak wygląda mój proces tworzenia?
Po pierwsze najważniejsze jest, jak ja to mówię, natchnienie - bez niego ani rusz. Dlatego czasem bywa tak, że różne moje prace muszą czekać na swój czas...albo te już zaczęte muszą poczekać, aż będę gotowa je skończyć. Jeśli nie mam do czegoś nastroju to nie będzie mi to szło i już. Co ciekawsze dotyczy to nie tylko 'pracy twórczej', ale wszystkich prac i czynności - jak mam natchnienie to w kilka godzin całą chałupę posprzątam, a jak nie mam to plączę się po domu cały dzień i efektów nie widać. Dlatego doszłam do wniosku, że nie ma sensu zmuszać się do czegokolwiek bo to tylko strata czasu - lepiej zająć się tym na co w danej chwili mam ochotę (na ile to oczywiście możliwe).
Po drugie mojej pracy zawsze towarzyszy artystyczny nieład, żeby nie powiedzieć chaos. W zależności od tego nad czym akurat pracuję wokół porozstawiane są różne materiały, sprzęty, narzędzia, pudełeczka, słoiczki, resztki itp...itd... Oprócz tego niezbędny jest kubek kawy lub herbatki, często radio w tle i kręcący się wśród tego wszystkiego pies, który chyba też ma dość artystyczną duszę ponieważ uwielbia obserwować moje  poczynania :)

A teraz czas przedstawić kolejną osobę, która przyjęła moje zaproszenie i dołączyła do zabawy:
Kasia z bloga Mama w szpilkach


Na swoim blogu Kasia dzieli się z nami fajnymi przepisami, pokazuje jak urządza i dekoruje swoje wnętrza oraz opowiada o różnych aspektach macierzyństwa. Chociaż niedawno została po raz drugi mamą, to nie rezygnuje z przyjmowania gości przy pięknie nakrytym stole, gdzie dopieszczony jest każdy szczegół. Kasia jako jedna z pierwszych osób zaczęła zostawiać na moim blogu komentarze. Każdy kto prowadzi bloga wie jak to jest na początku... wrzuca człowiek te posty z pewną taką nieśmiałością, niepewny jak ludzie zareagują, czy ktoś to przeczyta, zobaczy, czy to się w ogóle nadaje do pokazywania. I gdy pojawiają się pierwsze komentarze dodające otuchy i zachęcające do dalszej pracy to dostajemy skrzydeł i zaczynamy wierzyć, że ten blog to nie był wcale taki głupi pomysł :) Bardzo się cieszę, że Kasia dołączyła do tej wędrówki ponieważ mogę jej teraz oficjalnie podziękować za wsparcie. Dzięki Kasiu!
Jeśli nie znacie jej bloga to zajrzyjcie tam koniecznie!

To chyba tyle jeśli chodzi o naszą wędrówkę po blogach - serdecznie zapraszam do jej dalszych etapów :)
Pozdrowienia dla Wszystkich!
Justyna

6 komentarzy:

  1. Jeszcze raz dziękuję za przyjęcie wyróżnienia, chyba faktycznie mamy wiele wspólnego. Z przyjemnością odwiedzę nominowany blog, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu to ja dziękuję za zaproszenie :) pozdrowienia ślę

      Usuń
  2. Hej! Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga :). Podoba mi się ten tekst o artystycznym nieładzie podczas pracy twórczej i psie, który to lubi obserwować :). Zajrzę do proponowanego przez Ciebie bloga. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Domi! a pies i owszem bardzo bacznie obserwuje :) odsyłam pozdrowienia!

      Usuń
  3. Wpadłam tu przypadkiem, a co widzę...? Moja sąsiadka z poddasza (Kasia) nominowana do międzynarodowej zabawy ;) Mały jest ten świat, nawet cyberświat ;) Zapraszam do siebie! www.zwyczuciemsmaku.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj mały mały to prawda...ale miłe są takie niespodzianki :) dzięki za zaproszenie - zajrzę na pewno

      Usuń

Dziękuję za komentarz!