piątek, 12 września 2014

Babusia, Dziadek, Izydor, Placek Amerykański…



Postanowiłam się z Wami dzisiaj podzielić przepisem na rewelacyjny placek z jabłkami. Ja znalazłam ten przepis pod nazwą Babusia, moja mama znała go jako Izydora, koleżanka, którą kiedyś nim poczęstowałam powiedziała „O super Dziadka upiekłaś”, a inna koleżanka u której razu pewnego zjawiłam się z tym plackiem twierdziła, że jest to Placek Amerykański… Są też tacy, którzy nazywają go po prostu czarnym plackiem – logiczne? no jasne, że tak! Pewnie ile zeszytów z przepisami tyle nazw, ale najważniejsze, że jest bardzo dobry i zawsze się udaje, więc dla takich niewprawnych piekarek jak ja jest wręcz idealny. 





Jabłka w tym roku obrodziły równie dobrze jak śliwki, a poza tym wszyscy przecież wiemy, że jabłka polskie jeść trzeba dlatego myślę, że przepis będzie jak znalazł na tę jabłkowo-jesienną porę. Jeśli nie macie pomysłu co zrobić na niedzielny deser to może skusicie się na to ciasto :)


Nie wiem skąd się wziął ten przepis u mnie w domu, ale oczywiście delikatne modyfikacje wprowadziłam więc podam Wam dokładnie tak, jak ja go robię.

Babusia

6 jaj

3 szkl mąki

1 i ¼ szkl cukru (jeżeli jabłka są słodkie to daję 1 szklankę)

½ szkl oleju

1 łyżeczka sody

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka cynamonu

2 łyżki kakao

6 szkl jabłek obranych i pokrojonych w kostkę

1 szkl orzechów pokrojonych

½ szkl rodzynek

Z białek ubić pianę, nadal ubijając stopniowo dodawać cukier i żółtka. Jeszcze ubijając dodać olej. Następnie dodać pozostałe składniki, wymieszać. Ja daję najpierw mąkę przesianą z proszkiem, sodą, cynamonem i kakao, a następnie orzechy, rodzynki i na końcu jabłka. Piec ok. 50 min (do suchego patyczka) w temp. 180 ⁰.
Jak nie mam orzechów to robię bez nich i też jest dobry, a w tym roku przez zupełny przypadek wprowadziłam jeszcze jedna wariację na temat tego placka. Otóż zostało mi kiedyś trochę czarnych porzeczek, nie bardzo wiedziałam co z nimi zrobić, a że akurat robiłam mojego czarnego placka to dodałam do niego te porzeczki i okazało się to doskonałym pomysłem. Dzięki porzeczkom stał się on jakby bardziej orzeźwiający i lekki… Od tamtej pory robiłam go już kilka razy i za każdym razem dodawałam porzeczki.  





Z podanych proporcji wychodzi duża blacha więc spokojnie wystarczy dla całej rodziny i jeszcze kogoś obdarować można. Do kawusi idealny :)

 

  
 
Babusiowo - Dziadkowe pozdrowienia dla Wszystkich!

2 komentarze:

  1. A u mnie to ciasto też się Dziadek nazywa:)
    pozdrowionka z Jasła Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już druga osoba z Jasła, która obstaje przy Dziadku :) odzdrawiam Aga!

      Usuń

Dziękuję za komentarz!