piątek, 21 sierpnia 2015

Domowy sos słodko-kwaśny / Homemade sweet and sour sauce

Zdarzają się sytuacje kiedy to musimy bardzo szybko upichcić jakiś obiad, bo na przykład pojawia się nieoczekiwany głodny gość, albo musimy dłużej zostać w pracy czy coś załatwić i wiemy, że na długie stanie przy garach na pewno nie znajdziemy czasu. Albo czasem po prostu nam się nie chce - rzecz ludzka! Dlatego warto mieć w piwnicy czy spiżarce gotowe już produkty, dzięki którym zrobimy obiad dosłownie w kilkanaście minut. Jedną z moich kulinarnych desek ratunkowych jest sos słodko-kwaśny, który przygotowuję w lecie, wkładam do słoików i czeka on sobie w piwnicy na takie właśnie awaryjne sytuacje. Oczywiście, że można kupić gotowy w sklepie, ale mój stosunek do takich gotowców doskonale znacie i dlatego ja tam wolę postać chwilę przy garach by potem zjeść coś bez tych wszystkich ulepszaczy, polepszaczy i nie wiadomo czego jeszcze.
Nie jest to specyfik z mojej ulubionej serii 'gotowe w 20 min', ale też cały dzień nie trzeba nad nim stać więc uważam, że warto tę chwilę poświęcić :)


Sos słodko-kwaśny  

3 kg pomidorów
1 kg cebuli 
Pomidory obieram ze skórki i kroję na mniejsze kawałki, cebulę kroję w średnią kostkę i gotuję pomidory z cebulą ok. 30-40 min.

Następnie dodaję:
3-4 papryki pokrojone w kostkę (jeśli mam, to żółtą i czerwoną)
1 średnia cukinia pokrojona w kostkę (lub taka sama ilość dyni)
3-4 marchewki pokrojone w słupki 
4 ząbki czosnku drobno pokrojonego
puszkę kukurydzy (lub taką samą ilość kukurydzy świeżej ugotowanej)
puszkę ananasa pokrojonego w kostkę - razem z sokiem
2 łyżki soli
1/2 szkl cukru
1/2 szkl octu
2 łyżki papryki słodkiej
1 płaska łyżeczka chili
1 łyżka curry
1 łyżeczka pieprzu czarnego lub białego
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
2 łyżki musztardy
Wszystko gotujemy jeszcze ok 20-30 min - do miękkości warzyw. Na koniec dodajemy 2 łyżki mąki ziemniaczanej rozmieszanej w sporej ilości sosu. Dodajemy do garnka, mieszamy, zagotowujemy, gorący sos przekładamy do słoików i krótko pasteryzujemy.
Z tej ilości składników wychodzi ok. 8 dużych (chyba litrowych :) słoików. 

Sos wystarczy podgrzać, ugotować ryż i obiad gotowy - często dodaję jeszcze podsmażoną pierś z kurczaka lub indyka - jej przygotowanie trwa akurat tyle ile ugotowanie ryżu. Na wierzch natka pietruszki i zajadamy ze smakiem :)


A tymczasem w ogrodzie :)




 Pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!