poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Poniedziałkowy kop / Monday kick ;)

Ktoś pomyśli, że zupełnie zwariowałam żeby w środku lata, kiedy wszyscy się opalają i pluskają w różnych akwenach wodnych, opowiadać o porządkach, jednak... wakacyjny urlop to dla mnie nie tylko czas podróży i wypoczynku, ale również czas generalnych porządków. Niektórzy sprzątają przed świętami, inni na wiosnę, a ja w lecie właśnie bo - po pierwsze mam wtedy na to czas, a po drugie wszystko schnie na słoneczku w błyskawicznym tempie... oczywiście nie mam tu na myśli zwykłego prania, ale takie dużo większego kalibru - kołdry, koce, poduszki, dywany itp. itd... trzask prask i wszystko jest czyściutkie, suchutkie i pachnące :)

Tegoroczne porządki postanowiłam zacząć od  szafy - najwyższy czas przeglądnąć jej zawartość, pozbyć się zbędnych rzeczy, posegregować i poukładać. I pomyślałam, że przy poniedziałku przypomnę Wam jakie to fajne uczucie gdy:

Nie wiem jak Wy, ale ja czuje się wtedy co najmniej jak mistrz organizacji, albo perfekcyjna pani domu :) 
Pozdrawiam serdecznie i zabieram się za układanie :)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!