W czasach, kiedy zewsząd bombardują nas rożne dźwięki, dzwonki telefonów, sygnały przychodzących wiadomości, odgłosy sprzętów domowych, głośne rozmowy telefoniczne współpasażerów, gdy ilość słów rzadko idzie w parze z ilością przekazywanych treści, kiedy czujemy niemalże obowiązek, by zabawiać gości ciekawymi anegdotami i dwoimy się i troimy, by towarzystwo nie zostało przytłoczone krępującą ciszą, jak zbawienny jest czas gdy...
... i gdy to milczenie nas nie krępuje, tylko koi naszą duszę. Jeśli mamy kogoś, z kim możemy pomilczeć, to jest to naprawdę wielka sprawa :)
Pozdrawiam cieplutko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!