piątek, 8 kwietnia 2016

Czosnek niedźwiedzi / Bear's garlic

Pojawił się już czosnek niedźwiedzi - teraz jest ten czas kiedy jest on ponoć najlepszy i ma najwięcej dobroczynnych właściwości. Pewnie niektórzy zastanawiają się cóż to takiego jest ten czosnek niedźwiedzi. Otóż jest to roślina leśna, której liście są bardzo podobne do konwalii. Tak, tak... zobaczcie sami:


Rośnie on głównie w wilgotnych i cienistych lasach i w Polsce objęty jest częściową ochroną gatunkową. Jednak od jakiegoś czasu roślina ta staje się coraz bardziej popularna i spotkać ją już można w przydomowych ogródkach. Jej uprawa nie jest kłopotliwa i słyszałam, że niektórzy sadzą ją nawet w skrzynkach na balkonach.

Czosnek niedźwiedzi ma tyle niesamowitych właściwości leczniczych, że aż trudno uwierzyć, że jest nadal tak mało znany. Ma działanie bakteriobójcze, wzmacnia odporność, zwalcza wirusy, korzystnie działa na serce, obniża podwyższone ciśnienie, zapobiega nowotworom, zapobiega miażdżycy, wspomaga trawienie, zawiera dużo witaminy C... Nie jestem ekspertem więc nie będę się tu wymądrzać i opisywać co, jak i dlaczego, powiem tylko, że wiele wiarygodnych źródeł i badań potwierdza owe dobroczynne działanie substancji zawartych w liściach czosnku niedźwiedziego. Zainteresowani, jak również niedowierzający bez problemu znajdą na necie całą masę informacji na ten temat :)

Jak można wykorzystać czosnek niedźwiedzi w kuchni? Jest kilka możliwości - przede wszystkim można spożywać świeże surowe liście - np. jako dodatek do sałatek, wiosennych zup (dodajemy pod koniec gotowania żeby nie stracił cennych właściwości), past serowych lub innych past kanapkowych czy po prostu można posypywać nim kanapki.  
Czosnek niedźwiedzi jest najlepszy w kwietniu i na początku maja - po zakwitnięciu, traci on większość swoich właściwości, dlatego możemy też go troszkę przetworzyć by dłużej korzystać z jego dobrodziejstw.
Dokładnie tak samo jak wykorzystujemy świeże liście można też używać liści suszonych - i tu dobra wiadomość dla tych, którzy czosnku niedźwiedziego nie mają - można bez problemu kupić taki właśnie suszony czosnek niedźwiedzi - znajdziemy go na półkach z przyprawami.
Innym sposobem na przedłużenie żywotności czosnku niedźwiedziego jest zamkniecie go w słoiczku pod postacią bardzo prostego do wykonania pesto. Oto prosty jak drut przepis na:

Pesto z czosnku niedźwiedziego

świeże liście czosnku niedźwiedziego
odrobina soli
odrobina oliwy z oliwek 

Wszystko miksujemy w malakserze, mikserze, blenderze czy innej maszynie tnąco-miksującej, przekładamy do słoiczka, ugniatamy łyżką i zalewamy jeszcze odrobiną oliwy - tak by przykryć nasze pesto - żeby się nie psuło. Przechowujemy w lodówce - u mnie było dobre przez cały rok. Takie pesto można również dodawać do zup, mięs, warzyw, kasz, jajecznicy czy po prostu smarować nim tosty. 

Po tych wszystkich peanach na temat tej magicznej rośliny muszę jednak szczerze uprzedzić, że czosnek niedźwiedzi nie jest niestety przysmakiem dla wszystkich. Ma on bardzo podobny do zwykłego czosnku smak i zapach. Według mnie jednak smak ten jest o wiele bardziej intensywny, i o ile zwykły czosnek lubię, i to nawet w dużych ilościach, to z czosnkiem niedźwiedzim mam problem i toleruję tylko niewielkie jego ilości -  najchętniej jako dodatek do sałatek. Ale to już każdy sam musi ocenić czy pasuje mu ten smak czy nie. Spróbujcie, bo warto, a nuż się okaże, że przypadnie Wam do gustu. 


A tymczasem w ogrodzie trwa istny wyścig - jedna roślina wydaje się gonić drugą i dosłownie każdego dnia pojawia się coś nowego. Lubię ten czas kiedy wszystko wokół na nowo budzi się do życia.

 
Pozdrawiam serdecznie!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!