piątek, 9 stycznia 2015

słoik szczęścia / jar of happiness

Z małym opóźnieniem, ale postanowiłam opowiedzieć Wam o SŁOIKU SZCZĘŚCIA :)


Ideą tego słoika jest zapisywanie pod koniec każdego dnia na małej karteczce najszczęśliwszych momentów, chwil, zdarzeń danego dnia i gromadzenie tego w słoiku właśnie. Przez cały rok zamykamy w słoiku szczęśliwe chwile, a po roku otwieramy, czytamy i uświadamiamy sobie ze zdwojoną siłą jakimi jesteśmy szczęściarzami.
To nie muszą być jakieś wielkie rzeczy, wygrane w totka czy nieoczekiwane spadki ;)... często bywa przecież tak, że nawet najmniejsze drobnostki potrafią wprawić nas w dobry humor na cały dzień, albo poprawić nam nastrój po długim, ciężkim dniu. W codziennej bieganinie często nie dostrzegamy tych drobnostek, nie doceniamy ich należycie, albo bardzo szybko o nich zapominamy. Słoik szczęścia ma nam pomóc cieszyć się z drobiazgów oraz doceniać piękne chwile i małe radości. 


Idea słoika szczęścia nie jest nowa i być może wielu z Was jest od dawna znana. Ja też słyszałam o niej wcześniej, ale dopiero w tym roku zmotywowana licznymi wzmiankami na jakie natknęłam się na internecie zapragnęłam sama taki słoik mieć i wiecie co... gorąco Wszystkim polecam :) Potrzeba zapisania szczęśliwego momentu dnia zmusza do refleksji, chwilowego zamyślenia, przypomnienia sobie co się danego dnia wydarzyło i uśmiechnięcia się do siebie gdy już wybierzemy tę najszczęśliwszą chwilę. Mam wrażenie, że dzięki temu trochę mniej rzeczy nam umyka, trochę więcej pamiętamy i bardziej cieszymy się z 'codziennych drobiazgów'. No cóż, w końcu nazwa bloga też do czegoś zobowiązuje :)

Tak jak wspomniałam słoik szczęścia stał się ostatnio dość popularny - ma nawet swój fanpage na Facebooku, a na Pinterest można znaleźć wiele pomysłów na to jak ów słoik przyozdobić.
Jeśli pomysł Wam się podoba to nie traćcie czasu tylko zakładajcie swoje Słoiki Szczęścia! To nic, że 1 styczeń już za nami - zamiast 365 szczęśliwych chwil zapiszecie 356 i już ;) - liczba równie imponująca i jak najbardziej warta zachodu! A jeśli koniecznie chcecie zapisać 365 karteczek, to nie musicie przecież otwierać go 1 stycznia 2016, tylko dokładnie rok po jego założeniu.
Mój słoik prezentuje się tak:


Nie szalałam z ozdabianiem gdyż chciałam żeby był taki prosty właśnie i uniwersalny, gdyż przez ten rok pewnie będzie zmieniał miejsce stacjonowania. Zrobiłam prosty tag z napisem, który jak najbardziej oddaje ideę słoika szczęścia oraz etykietkę i gotowe :)
Nie wiem czy uda mi się systematycznie wrzucać do niego karteczki każdego dnia, ale obiecałam sobie, że  postaram się aby tak było, a nawet jeśli kilka dni przeoczę to myślę że i tak zgromadzę w nim bardzo dużo dobrych zdarzeń :)


Pozdrawiam serdecznie po raz pierwszy w Nowym Roku!

2 komentarze:

  1. Powiem Tobie, że taki słoik to bardzo miły element naszego bytu...każda drobnostka zapamiętana i zapisana, przynosi ogrom szczęścia...muszę pomyśleć o takiej skarbnicy szczęścia:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!