Podzielę się dzisiaj z Wami pomysłem na prosty, a efektowny i bardzo dobry tort - może być urodzinowy. Ja generalnie nie przepadam za tradycyjnymi, ciężkimi, wielopiętrowymi i przesłodzonymi tortami (ani też, szczerze mówiąc, po prostu nie mam ręki do takich wypieków), dlatego chciałam zrobić coś w miarę lekkiego, prostego i niezbyt czasochłonnego. Wymyśliłam więc taki oto tort z kremem kokosowym, brzoskwiniami i suszonymi wiśniami namoczonymi w rumie:
Tort z kremem kokosowym
Pieczemy dwa biszkopty, albo jeden wyższy i przekrawamy na pół. Po upieczeniu i wystudzeniu dobrze nasączamy biszkopty sokiem z brzoskwiń.
Nie podam tutaj przepisu na biszkopt ponieważ nie mam takiego sprawdzonego, który zawsze się udaje i w ogóle jest super. U mnie biszkopt to zawsze loteria - raz się uda raz nie i pojęcia nie mam dlaczego - próbowałam różne przepisy, stosowałam różne magiczne sztuczki doświadczonych piekarek, ale to nic nie zmieniło.
Tym razem udały mi się wyśmienicie :)
Krem kokosowy
Gotujemy budyń waniliowy według przepisu na torebce i dodajemy dwie garści wiórków kokosowych. Ucieramy pół kostki masła (jest to ilość na mały tort - średnica blaszki 18 cm, na duży tort trzeba oczywiście zwiększyć ilość kremu). Do utartego masła dodajemy przestudzony budyń, ucieramy żeby budyń połączył się z masłem, a na koniec dodajemy połowę brzoskwiń z puszki pokrojonych w małą kostkę (druga połowa będzie użyta do dekoracji).
Biszkopt posmarowałam konfiturą z pigwy - można użyć dowolnego kwaśnego powidła lub dżemu. Ta kwaskowatość sprawi, że tort będzie miał jeszcze bardziej orzeźwiający smak. Na to wyłożyłam połowę kremu kokosowego i przykryłam drugim biszkoptem. Drugą połowę kremu rozsmarowałam na wierzchu i po bokach tortu. Tort udekorowałam brzoskwiniami pokrojonymi w plasterki i suszonymi wiśniami namoczonymi wcześniej w rumie.
Tort należy przechowywać w lodówce, gdyż po pierwsze schłodzony lepiej smakuje, a po drugie ze względu na niewielką ilość masła w kremie, krem nie jest zbyt zwarty.
Jak na moje umiejętności, to uważam, że wyszedł całkiem dobrze - a najważniejsze, że smakował wyśmienicie :)
A tymczasem w ogrodzie :)
Jak na moje umiejętności, to uważam, że wyszedł całkiem dobrze - a najważniejsze, że smakował wyśmienicie :)
A tymczasem w ogrodzie :)
Pozdrawiam serdecznie i idę dalej zachwycać się wiosną!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!